Teraz przyjechaliśmy raczej turystycznie, chcemy zwiedzić to miejsce, zobaczyć co się da. Wszędzie tłumy, chyba nie tylko wiernych. Ludzie zachowują się różnie, rozmawiają w czasie mszy, wchodzą, wychodzą, oglądają, robią zdjęcia. Każdy chce być jak najbliżej ołtarza, każdy chce zobaczyć moment odsłonięcia obrazu. Rozglądamy się wokół, poddajemy się niewidzialnym prądom i zwiedzamy Jasną Górą podążając po prostu za innymi. Szkoda, że nie pomyśleliśmy wcześniej o jakiejś formie przewodnika – pisanej lub audio, do odsłuchiwania. Czy to jest dostępne? Nie sprawdziliśmy. Odczuwamy brak informacji, niewiele zapamiętamy, a w niektórych miejscach nawet zdjęć nie wolno robić.
Paulini przybyli tutaj z Węgier pod koniec XIV wieku. Ikona Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus sprowadzona została z Rusi. Podobno obraz namalował święty Łukasz Ewangelista na desce stołu, na którym jadła rodzina Jezusa. Ikona była przeznaczona dla innego kościoła, ale ostatecznie pozostała na Jasnej Górze. W XV wieku klasztor napadli złodzieje. Pocięli mieczem obraz Czarnej Madonny, ukradli z niego klejnoty i złote ozdoby. Od tego czasu datuje się rozgłos klasztoru, przybywało tutaj coraz więcej pielgrzymek. Obiekt rozbudowywano, powstawały fortyfikacje. Obronny charakter Jasnej Góry odegrał wielką rolę podczas potopu szwedzkiego. Henryk Sienkiewicz w Potopie przypomniał obraz oblężenia, ale znacznie go podkoloryzował, zmienił niektóre fakty, wprowadził nowe. Mimo to udało mu się utrwalić w świadomości Polaków szwedzki najazd i bohaterską obronę klasztoru, który nigdy się nie poddał, nigdy nie został zdobyty. Szwedzi wielokrotnie próbowali zająć twierdzę, ale zawsze musieli ustępować spod murów Jasnej Góry. W XVIII wieku król Stanisław August po długiej obronie ogłosił kapitulację i oddał Jasną Górę w ręce Rosjan. W czasie I wojny światowej twierdza była pod okupacją austro-węgierską. II wojna światowa to częściowa okupacja przez wojska hitlerowskie. Na szczęście oryginał cudownego obrazu ocalał.
Budowle klasztoru i kościoła na Jasnej Górze powstały w różnym czasie. Najstarsze, bazylika, prezbiterium Kaplicy Cudownego Obrazu i zakrystia, w wieku XV, zaś najmłodsze w XX. Fortyfikacje powstały z inicjatywy króla Zygmunta III Wazy, dla obrony pobliskiej granicy państwowej. Na rozwój obronnych umocnień kładł także nacisk jego syn Władysław IV Waza. Powstawały kolejne bramy, bastiony, sucha fosa, wały, most zwodzony, palisada. Po ogłoszeniu kapitulacji Rosjanie rozebrali mury do wysokości pierwszego piętra, jednak później car pozwolił je odbudować. Od XIX wieku mury nie były przebudowywane. Byliśmy także w skarbcu, ale jak wspomniałam, nie wolno w nim robić zdjęć. Jasnogórski skarbiec gromadzi dary wotywne. Są tu monstrancje, kielichy, biżuteria i inne pamiątki przekazywane przez wiernych. Skarbiec jest więc muzeum artystycznych wyrobów złotniczych, tkackich, jubilerskich i płatnerskich. Błonia jasnogórskie wyobrażałam sobie trochę inaczej, jednak w okresie pielgrzymkowym tłum pod murami klasztoru musi robić wrażenie, trochę ludzi się tam zmieści. Nie lubię tłumów, wolałabym pobyć tutaj sama, w ciszy, w spokoju. Chciałabym mieć czas na refleksję, na niespieszne zwiedzanie, na kontemplację historii i sztuki. Co jeszcze pamiętam z tej wycieczki? Tak po jednym słowie – drogę krzyżową, pomniki, dzwony, mury, armaty, park Staszica. Już wiemy, że będziemy tutaj wracać. To miejsce – symbol, chcemy je poznać. Nie wiemy do końca skąd się wzięła nazwa Jasna Góra. Z jednej strony wzgórze jest jednym z licznych wapiennych wzniesień w Jurze Krakowsko – Częstochowskiej. Inna wersja mówi, że paulini tak nazwali darowane im wzgórze na pamiątkę swojego klasztoru w Budzie (obecnie część Budapesztu), też nazywał się Jasna Góra. W sieci jest trochę bałaganu z tą informacją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz