poniedziałek, 2 czerwca 2014

Międzybrodzie Żywieckie - Żar 2011


Jako dziecko przebywałam na zimowisku w Międzybrodziu, był to prawdopodobnie przełom roku 1966 i 1967. Któregoś dnia poszliśmy na Żar (761 m n.p.m.). 

Na szczycie oglądaliśmy szybowce, ktoś nam tłumaczył w jaki sposób, dzięki linom, wznoszą się w powietrze z tej góry dla orłów. Mówiło się tak o Żarze, ponieważ tylko nieliczni mogli na nim lądować, wymagane były wyjątkowe umiejętności i specjalne pozwolenie. Już nie było okazji, by to wszystko ponownie zobaczyć, a po kilku latach na szczycie Żaru wybudowano ogromny zbiornik wodny dla potrzeb elektrowni szczytowo – pompowej. Szybowce musiały pozostać u podnóża góry. Dociekliwych zainteresują strony, na których zamieszczono wiele archiwalnych zdjęć z szybowcami w roli głównej, oczywiście na Żarze. Można tam również przeczytać o historii szkoły szybowcowej. Ciekawostki między innymi TUTAJ

Jezioro Międzybrodzkie i Jezioro Żywieckie podziwialiśmy wielokrotnie - ze Skrzycznego, z Magurki, z Czupla lub po prostu będąc przejazdem w tamtych okolicach. Postanowiliśmy wreszcie sprawdzić osobiście funkcjonowanie kolejki na Żarze. Wagoniki wjeżdżają na górę i bez wysiłku pokonuje się stok. Na dół prawie wszyscy wracają pieszo, my także. Na podstawie zdjęć sądzę, że kiedyś po tej samej trasie wnoszono, a następnie wciągano szybowce na szczyt. Tam znajdował się hangar, do którego samoloty musiały być schowane na noc. Hangaru już nie ma, z dawnych obiektów pozostał jedynie budynek stacji meteo. Znaczną część czubka góry zajmuje obecnie ogromny zbiornik. Woda spada z niego blisko 440 m w dół, do elektrowni znajdującej się we wnętrzu Żaru, 50 m pod powierzchnią Jeziora Międzybrodzkiego. Elektrownię można zwiedzać, ale my nie wiedzieliśmy jak to załatwić.







































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz