Data: 09.08.2017 r.
Gdy góry wołają – nie ma rady, trzeba się ruszyć z
domu. Nawet się długo nie zastanawialiśmy nad
wyborem kierunku. Od słowa do słowa – padło hasło Cienków. Stamtąd
to już rzut kamieniem na Baranią. Aż się prosi, żeby zejść do schroniska na polanie Przysłop. A dalej, wzdłuż Czarnej Wisełki, zamierzaliśmy dojść do Zbiornika,
pójść obok niego w prawo, gdzie na parkingu w Czarnem można zostawić samochód. Plan gotowy, plecaki spakowane. W drogę! Trasa
to pętla o długości niespełna 26 km. Wędrowaliśmy znacznie dłużej niż podają
mapy. Czas zleciał nam na robieniu zdjęć, podziwianiu widoków, było kilka
postojów itp. Niespieszne wędrowanie ma swój urok, wyjątkowo nam pasowało w ten
letni, piękny dzień.