Na Stokłosicy mnóstwo amatorów białego szaleństwa, a my w stuptutach i z kijami w rękach ruszyliśmy ku wierzchołkowi. Tam spotkaliśmy zaledwie kilka osób. Na wieży wiatr dawał się we znaki, zmarzliśmy potwornie. Bogdan nagrywał filmy, nie wiedzieliśmy jednak, co z nich ostatecznie wyjdzie. Czantoria zimą – wspaniała wędrówka. Jeszcze nie jesteśmy gotowi na dłuższy zimowy szlak, ale może kiedyś… Nieco później dowiadujemy się o imprezie WYRYPA BESKIDZKA. Czyste szaleństwo, ale przecież chodzą ludzie zimową porą po górach całkiem sporych i na trasach całkiem długich. Sami się nie wybieramy, jednak szczerze podziwiamy.
niedziela, 18 maja 2014
Czantoria zimą 2010
Na Stokłosicy mnóstwo amatorów białego szaleństwa, a my w stuptutach i z kijami w rękach ruszyliśmy ku wierzchołkowi. Tam spotkaliśmy zaledwie kilka osób. Na wieży wiatr dawał się we znaki, zmarzliśmy potwornie. Bogdan nagrywał filmy, nie wiedzieliśmy jednak, co z nich ostatecznie wyjdzie. Czantoria zimą – wspaniała wędrówka. Jeszcze nie jesteśmy gotowi na dłuższy zimowy szlak, ale może kiedyś… Nieco później dowiadujemy się o imprezie WYRYPA BESKIDZKA. Czyste szaleństwo, ale przecież chodzą ludzie zimową porą po górach całkiem sporych i na trasach całkiem długich. Sami się nie wybieramy, jednak szczerze podziwiamy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz