poniedziałek, 2 czerwca 2014

Biały Krzyż – Kotarz 2011


Spacer w pierwszych dniach czerwca. Góry pokryła świeża zieleń, było ciepło i kilka razy spotkaliśmy amatorów wiosennego opalania się. Na Przełęcz Salmopolską wjeżdżamy serpentynami zazwyczaj od strony Wisły, ale często będąc w okolicach Skrzycznego rezygnujemy z powrotu przez zatłoczone Bielsko i cieszymy się z możliwości podziwiania widoków na Białym Krzyżu.

Dla przypomnienia – to inna nazwa przełęczy, niezupełnie prawidłowa, ale powszechnie używana. Pochodzi od kilkumetrowej wysokości drewnianego krzyża, tak się też nazywa najbliższy szczyt w okolicy (941 m n.p.m.). Przełęcz Salmopolska leży w paśmie Baraniej Góry, które nazywane jest też Wiślańskim. 

Również w paśmie Baraniej Góry znajduje się Kotarz (974 m n.p.m.), wznosi się nad Szczyrkiem Soliskiem. Podaję za Wikipedią, iż rejon góry Kotarz ma duże walory przyrodnicze i krajobrazowe. Ochronie podlega tu wiele gatunków roślin, między innymi paprotka zwyczajna, storczyki, widłak jałowcowaty, widłak goździsty. Tutaj naparstnica purpurowa ma najliczniejsze stanowiska (Polska), rośnie na Kotarzu jodła - druga co do wielkości w kraju. Spotkać można rzadkie rośliny – kwaśną buczynę górską oraz żyzną buczynę karpacką. Część góry stanowi lokalny i jedyny korytarz ekologiczny, bardzo ważny dla występujących w Beskidzie Śląskim populacji dużych ssaków, między innymi dla beskidzkiej populacji wilka. Planuje się w tym rejonie rozbudowę infrastruktury narciarskiej, czemu sprzeciwiają się ekolodzy, podkreślając negatywny wpływ tych zmian na chronione gatunki roślin i zwierząt. 
Staramy się podczas naszych wędrówek zwracać uwagę na to, co piękne i cenne, przyrodniczo i krajobrazowo. Wiele musimy się jeszcze nauczyć. Widziałam kiedyś wymagania dla kandydatów na przewodników beskidzkich, którzy kończą specjalny kurs. Sporo tego, ale najbardziej zainteresował mnie atlas roślin górskich, też w znacznej części do opanowania. Nie widziałam wersji drukowanej, a taką bardzo chciałabym mieć. Naprawdę świetne opracowanie. Gdyby choć płytę można było kupić…























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz