czwartek, 4 grudnia 2014

Clumber Park - lato 2014

W średniowieczu posiadłość była własnością zakonną, później przeszła w prywatne ręce. Od XVIII wieku to siedziba książąt Newcastle i nazywano ją Clumber Hous. Pod koniec XIX wieku pożar zniszczył Clumber. Dom odbudowano, ale kolejny pożar oraz skutki I wojny światowej i Wielkiego Kryzysu zmusiły właściciela do przeprowadzki. Dom zburzono, a jego wyposażenie przeniesiono do nowej siedziby. Część niestety zaginęła.

Clumber Park jest ogromnym parkiem krajobrazowym. Jego główną część zaprojektował Lancelot Brown – sławny twórca posiadłości arystokratów. On zaprojektował park wokół uniwersytetu w Cambridge, wokół zamku w Cardiff w Walii, posiadłość Chatsworth House w Derbyshire, Holland Park w londyńskiej dzielnicy Chelsea, królewski ogród botaniczny Kew Gardens w Londynie, park przy zamku w Warwick, park Aston w Birmingham. 

Park tworzą lasy, wrzosowiska, podmokłe łąki, pola uprawne. Zachwyca w nim jezioro w kształcie serpentyny. Z powodu osiadania gruntu (szkody górnicze) jezioro wymagało przebudowy. Jechaliśmy też najdłuższą podwójną aleją lipową w Europie (1296 drzew). Spora część parku jest obecnie zamknięta dla zwiedzających. Park należy do National Trust, które go kupiło. Brytyjczycy przyjeżdżają tu na długie spacery wieloma ścieżkami, na wycieczki rowerowe, albo urządzają sobie grilla. Stąd można się dostać do Lasu Robin Hooda i lasu sosnowego w Edwinstone. Rowery można wypożyczyć niedaleko neogotyckiej kaplicy. W parku znajduje się długa na 450 m szklarnia. To informacja znaleziona w sieci. Jakieś fragmenty obiektu być może zobaczyliśmy pomiędzy drzewami, ale czy była to owa szklarnia i czy rzeczywiście jest aż tak długa - trudno stwierdzić jednoznacznie. Szklarnia kiedyś miała system ogrzewania podłogowego, co umożliwiało całoroczną uprawę roślin. Niedaleko jest boisko do krykieta, stoi tam domek kryty strzechą. W ogrodzie warzywnym można obejrzeć także zioła, owoce, kwiaty, a nawet ozdobny ogród różany i zbiór rabarbaru, liczący 121 jadalnych odmian. My przyszliśmy chwilę przed zamknięciem ogrodu, nie było już sensu płacić za bilet. Na koniec próbowaliśmy uruchomić poglądową planszę, ale dopiero wnuczek pokazał, co i z jakiego powodu należy przy niej robić. Przede wszystkim trzeba porządnie kręcić korbką, aż zaświecą się odpowiednie żaróweczki. To forma ładowania energii, dzięki temu kręceniu udało nam się usłyszeć informacje w języku polskim.


































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz