czwartek, 4 grudnia 2014

Wrzosowiska – North Yorkshire Moors National Park - lato 2014

Jechaliśmy nad morze. Dwupasmowa droga, jak wstążka, wiła się pośrodku rozległych połaci ziemi, pokrytych niskimi krzewinkami. To wrzosowiska na północy Yorkshire. Rośliny dopiero zaczynały tu i ówdzie fioletowieć, dominował jeszcze kolor brązowawy. W dali, wąskimi ścieżkami ktoś wędrował. Wrzosowiska wydają się nie mieć końca, we mgle można się zgubić. Tylko owce chodzą sobie nie wiadomo dokąd, trudno dociec skąd przyszły, ciekawie przyglądały się znakom drogowym i turystom na parkingu.
Ich wypas pomaga utrzymać w dobrym stanie ten dziki krajobraz. Same owce też na tym korzystają, bo teren jest generalnie trudny do prowadzenia hodowli zwierząt. W okolicy można spacerować, jeździć na rowerze, uprawiać kolarstwo górskie, jazdę konną i szybownictwo. Chwilę podziwialiśmy ogromną dziurę w ziemi, była jak wieeeelka misa – to Hole of Horcum. Otwór jest efektem oddziaływania wody, spływającej jak do ogromnego kotła. Woda osłabia zbocza doliny, kruszy skały i ten nieustający proces powoduje, iż kocioł stale się rozszerza i pogłębia. To miejsce nazywane jest też czasem Wielkim Kanionem Anglii (dokładnie Grand Canyon North Yorkshire). Zwiedzanie można ograniczyć do pikniku, zaplanować długi spacer, albo przejechać się zabytkowym pociągiem. Kolej zbudowano tu kiedyś jako handlowe połączenie portu w Whitby z lądem. Linię zamknięto, ale ponownie otwarło ją towarzystwo historyczne i pociągi parowe są znów atrakcją turystyczną. Zainteresował mnie fakt wykorzystania tych pociągów w wielu filmach, między innymi w Harrym Potterze oraz w serialach Poirot i Sherlock Holmes. Naprzeciwko znajduje się parking, spotkaliśmy na nim przyczepę informacji turystycznej (ustawiana latem). W drodze do Whitby stwierdzamy, iż ukształtowanie całego terenu przypomina nasze Beskidy.





















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz