niedziela, 30 marca 2014

Z Jawornika na Cieślar 2008

Tym razem trasa wiodła czarnym szlakiem z Wisły – Jawornika na  Przełęcz Beskidek
Co jakiś czas słyszeliśmy A hoj! -  tak witali nas  Czesi przychodzący z Nydka.  Jedni szli na Czantorię, inni w stronę Soszowa, a dalej prawdopodobnie na Stożek. My też poszliśmy na Cieślar. Wróciliśmy następnie i obok schroniska  na Soszowie zeszliśmy do Jawornika. Po górach niósł się śpiew i nawoływania dzieci, chyba przyjechały na wycieczkę i kwaterowały w jednym z licznych pensjonatów rozlokowanych w dolinie. Zazwyczaj chodzimy w niewielkim oddaleniu od siebie i zdarzało się, że jednego z nas prawie nie było na zdjęciach, a chcielibyśmy mieć jakąś pamiątkę z tych wędrówek. Postanowiliśmy więc nosić dwa aparaty. Wilk syty i owca cała. 



































































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz