Pojechaliśmy do Inwałdu z ciekawości. Prezentowane tam miniatury mają jakiś walor edukacyjny, ale spotkane dzieci rozglądały się raczej za lodami i karuzelą.
My również w miarę szybko obeszliśmy ten swoisty park.
W ramach opłaty wejściowej była jeszcze przejażdżka karuzelą i wielką huśtawką. W sumie mieliśmy mieszane odczucia. Podobało nam się, ale to raczej jednorazowa wycieczka tego typu. Przed wejściem obowiązkowa, dłuuuga kolejka. Wspomnienie dawnych czasów…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz