W Brennej zaparkowaliśmy pod Biedronką i czarnym szlakiem doszliśmy do szlaku zielonego, który prowadzi aż na górę. Wyszliśmy pomiędzy Wielkim Cisowym (873 m n.p.m) a Ranczem. Dzień był ciepły, szło się bardzo dobrze. Powyżej urokliwego schroniska znajduje się właściwy szczyt Błatniej. Posiedzieliśmy tam chwilę obserwując góry i powracających z Klimczoka. Na szlakowskazie widnieje nazwa „Błatnia”, niektórzy mówią „Błotny”, także w literaturze wymieniane są obie nazwy. Do Brennej zeszliśmy zielonym szlakiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz