Piękna wiejska posiadłość, przepiękne wiktoriańskie ogrody, szykowny sklepik dla turystów, herbaciarnia, domowe ciasta. No i krykiet. Wnuczek nie odpuścił i musieliśmy trochę pobyć na boisku. Jeszcze tylko zajrzeliśmy na mały plac zabaw, znajdujący się obok malutkiego kościółka, gdzieś na obrzeżach ogrodu.
sobota, 27 września 2014
Doncaster - lato 2014
Na lotnisku czekał na nas syn z wnuczkiem. Mały biegał tu i tam, więc Marek zawołał go, gdy nas dostrzegł. Dziadku! – krzyknął głośno brzdąc i ile sił w nogach puścił się pędem w naszą stronę. Bardzo się cieszył, uściskom nie było końca. Stojący w pobliżu ludzie uśmiechali się, widząc tak serdeczne powitanie. W samochodzie prosił, by trzymać go za rękę, był bardzo przejęty. A w domu zaraz nas prowadził do swojego pokoju, chwaląc się wszystkim, co tam miał.
poniedziałek, 8 września 2014
Brenna - Klimczok – Błatnia - 2014
Data wędrówki: 7 września
Zaparkowaliśmy w Brennej Bukowej obok karczmy. Kilkaset metrów wyżej znajduje się jeszcze jeden parking, oba są bezpłatne. Idąc w tamtą stronę doszliśmy do początku czerwonego szlaku na Klimczok (1117 m n.p.m.). Najpierw podejście do Przełęczy Karkoszczonka. Nie wstępujemy do Chaty Wuja Toma. Rozejrzeliśmy się tylko, jeszcze kilka zdjęć i ruszamy w drogę, przed nami szlak czerwony – kamienisty i męczący. Gdy w końcu zakręca - wydaje się, że odtąd będzie łatwiej. Łatwo szło się tylko kawałek, a dalej typowo górska ścieżka prowadzi aż do Siodła pod Klimczokiem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)