Na dwa dni przed końcem roku pojechaliśmy w góry. Było mroźno, chyba minus 10 stopni w dolinie. Dojeżdżając do Ustronia trochę się martwimy mgłą, zupełnie niepotrzebnie, bo u góry była wspaniała widoczność. Wyciąg krzesełkowy jeździł szybciej niż zwykle, nie zmarzliśmy więc za bardzo, choć zimny wiatr zaczerwienił twarze i nosy.
niedziela, 18 maja 2014
Las Księżok zimą 2010
Las zimą zmienia się nie do poznania. Biała szata przydaje dostojności, wyrazistości, puszysty świat choć zimny, ciepło zaprasza na spacer. Aż szkoda burzyć ten spokojny ład. Wydaje się, że nikt tutaj nie chodzi, a jednak ślady świadczą o czymś innym. Ktoś tu już szedł przed nami, kogoś również ciekawiły ciche leśne zakątki. Lubimy zimę w lesie.
sobota, 17 maja 2014
Zamek Lipowiec 2010
Na Górze Zamkowej (362 m n.p.m.) stoją ruiny Lipowca, zamku, którego historia sięga średniowiecza. Z zamkowej wieży rozciąga się daleki widok na okolice Zatora i Oświęcimia. Przy sprzyjającej pogodzie dojrzeć można odległe Beskidy: Żywiecki, Śląski i Mały. Zamek długo był własnością biskupów krakowskich, pełnił też funkcję więzienia.
Wygiełzów skansen 2010
Kierunek Kraków – jest piękna pogoda i wyruszamy do skansenu w Wygiełzowie. W skansenie można zwiedzić zabudowania wiejskie – chłopskie chaty, budynki gospodarcze, drewniany kościółek, plebanię.
Czantoria 2010
Salmopol – Kotarz 2010
Pomiędzy przełęczami Salmopolską i Karkoszczonką znajduje się Kotarz (974 m n.p.m). Nazwa szczytu, ale też bocznego grzbietu, jest pamiątką tradycji pasterskich w tym rejonie. Oznacza miejsce, w którym owce wydawały młode na świat, czyli kociły się.
Olsztyn zamek 2010
Na Szlaku Orlich Gniazd odwiedzamy Olsztyn, konkretnie ruiny zamku. Okrągły komin z charakterystycznym ciemnym pasem, resztki murów, na drugim końcu znów wieża – na niej punkt obserwacyjny. Idziemy ją obejrzeć.
Ogrodzieniec – Góra Birów 2010
Ogrodzieniec to ważny ośrodek turystyczny leżący na Szlaku Orlich Gniazd. Przez centrum miasta przebiega niebieski Szlak Warowni Jurajskich. Zamek obronny leży tak naprawdę w sąsiedniej wsi – Podzamczu. Źródła historyczne podają, iż zamek najpierw był budowlą drewnianą, dopiero po spaleniu przez Tatarów odbudowano go z kamienia. Obok ruin zamku znajduje się Park Miniatur. Zostawiliśmy go sobie na koniec wycieczki i szczerze mówiąc zapomnieliśmy później o nim.
Wisła Czarne – Barania Góra – niebieski szlak 2010
Już byliśmy na Baraniej Górze (1220 m n.p.m.), ale pora ją zdobyć inaczej. Wybieramy niebieski szlak. Zostawiamy auto poniżej Czarnego Fojtula, gdzieś niedaleko rzeki i asfaltową drogą ruszamy przed siebie. Ludzi było bardzo dużo, jakaś grupa chłopców pędziła na wyścigi do przodu. Dla nas jeszcze asfalt się nie skończył, a oni już wracali. Czyżby zdążyli wbiec na szczyt?
Palenica – Orłowa 2010
Jedziemy do Ustronia, szukamy wyciągu na Palenicę (672 m n.p.m.). Kolejka była czynna, ale nikt poza nami z niej nie korzystał. Na górze orientujemy się, że musimy wrócić w odpowiednim czasie, żeby zdążyć na ostatni zjazd.
Gidle 2010
Gidle – dowiedzieliśmy się o sanktuarium i o cudownym winku z telewizji. W kościele czujemy się trochę nieswojo, jakiś mnich modli się, co chwila słyszymy dziwne dźwięki, jakby coś mówił wzburzony. Czy nasza obecność mu wadzi?
Świnoujście 2010
Po raz kolejny jesteśmy w Świnoujściu. Prawie przez cały pobyt towarzyszą nam chłód, mgły, wiatry. Rejs statkiem wycieczkowym należy do tradycji, więc i tym razem płyniemy kanałem portowym w stronę otwartego morza. Mijają nas statki ze Szczecina, tylko tutaj mają dostęp do Bałtyku. Właściwie jest to Zatoka Pomorska. Podziwiamy czarne kormorany, które obsiadły drzewa na małej wyspie, skutecznie niszcząc je swoimi odchodami.
Mirów – Bobolice 2010
Na Szlaku Orlich Gniazd wyznaczyliśmy sobie dwa kolejne cele – ruiny w Mirowie oraz odbudowany częściowo zamek w Bobolicach. Dzień był bardzo zimny, Mirów wydawał się nieprzyjazny. Podeszliśmy kawałeczek z parkingu i w całej okazałości ukazały się ruiny dawnego zamku.
Ojców 2010
Od jakiegoś czasu jeździmy po Jurze Krakowsko – Częstochowskiej, tym razem wybraliśmy Ojców. Nie zwiedziliśmy ani jednego obiektu, ponieważ wszystko zamknięto tuż przed naszym przyjściem. Prawdopodobnie byłoby inaczej, gdybyśmy najpierw zwiedzili ruiny zamku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)